W finałowym meczu Mirax Pucharu Polski Oskar Przysucha po rzutach karnych pokonał Proch Pionki. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1.

Oskar Przysucha - Proch Pionki 1:1 karne 4:3
0:1 Daniel Sekuła 34, 1:1 Paweł Kowalczyk 69.
Oskar: Awdziewicz - Włodarczyk, Moskwa (90' Płuciennik), Walasek, M.Gil - J.Sapieja (46' Obuch), Najdzik (73' Kobryń), Bouchniba (46' Madej), Maciejczak, P.Gil - P.Kowalczyk.
Proch: Majos - Kowalkowski, Kapusta, Denkiewicz, Śwital (90 Borzęcki), Jaroszek, M. Gromski, Kisiel, Bawor (78 Sobieraj), Cierzuch, Sekuła.

OBSZERNA FOTOGALERIA NA NASZYM FACEBOOKU TUTAJ

Sporo emocji towarzyszyło temu meczowi. Oskar był faworytem tego pojedynku. Za przysuską ekipą przemawiało chyba wszystko - własne boisko, lepsza runda jesienna od rywala i mniej kontuzji przed finałowym meczem. tymczasem w sobotę przysuszanie rozczarowali, albo jak kto woli - to Proch zaskoczył i pokazał się z dobrej strony. Spotkanie było wyrównane. Nie było zbyt wielu sytuacji podbramkowych, bo widać było, że obie ekipy bardziej skupiły się na defensywie niż na atakach. W 34 minucie po ładnej akcji Oskara Bawora, goście po strzale Daniela Sekuły objęli prowadzenie.

Przysuszanie próbowali odrabiać straty, przeważali, ale brakowało im ostatniego podania, aby zagrozić bramce Prochu. Dopiero w 69 minucie po błedzie obrońców i bramkarza padła wyrównująca bramka.

W ostatnich minutach nikomu się już nie udało zdobyć gola i doszło do rzutów karnych.

Rzuty karne:
0-0 Kacper Jaroszek (obronił Mateusz Awdziewicz)
1-0 Paweł Maciejczak
1-1 Marcin Cierzuch
1-1 Patryk Walasek (obronił Michał Majos)
1-2 Mateusz Gromski
2-2 Adam Płuciennik
2-3 Kamil Denkiewicz
3-3 Bartłomiej Madej
3-3 Emil Kapusta (przestrzelił)
4-3 Paweł Kowalczyk

Oskar Przysucha miał powody do radości. Drużyna otrzymała 5000 zł od prezesa firmy Mirax, głównego sponsora imprezy. Zwycięzcy otrzymali też 1500 zł od Witolda Bogdańskiego, wiceprezesa Mazowieckiego MZPN. Otrzymali również sprzęt sportowy.

Proch również otrzymał nagrody. Drużyna odebrała 2500 zł za awans do finału. Nie zabrakło też sprzętu sportowego dla pionkowian. Obie drużyny zagrają też wśród 16 zespołów, które walczyć będą wiosną w Pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim. 

Gratulujemy zwycięzcom, ale gratulacje należą się też przyjezdnym za ambitną postawę i drugi awans z rzęu do finału PP. Może...do trzech razy sztuka i zobaczymy się za rok.

Ulubione