Marcin Dorna, trener piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21 przyjechał do Szydłowca gdzie spotkał się z młodymi piłkarzami tamtejszej Akademii Piłkarskiej.

Spotkanie z Marcinem Dorną odbyło się na obiektach Zespołu Szkół imienia Jana Pawła II. O piętnastej rozpoczęły się zajęcia praktyczne. Selekcjoner młodzieżówki organizował zajęcia z dziećmi, trenerzy oraz nauczyciele z powiatu szydłowieckiego obserwowali poczynania z boku. W prowadzeniu ćwiczeń Dornie pomagał współpracujący z nim Adam Kucharczyk, trener młodzieży w Varsovii Warszawa.

Selekcjoner biało-czerwonych urozmaicał zajęcia, które, z krótkimi przerwały trwały ponad godzinę. Organizował gierki, dzieci sumiennie, z zaangażowaniem wykonywały poszczególne ćwiczenia z piłkami.

- Nikt nie stoi, pracujemy, gramy, ciągle w ruchu - instruował wychowanków akademii. Widać było, że szybko znalazł z chłopcami wspólny język i praca z młodzieżą to jego codzienna pasja. Udanie zagrania obserwatorzy nagradzali oklaskami. Młodzi szydłowianie z utęsknieniem czekali na gierki treningowe. Poprzez inne boiskowe zabawy uczyły się z kolei taktyki.

- Praca z dziećmi to olbrzymie wyzwanie, potrzeba specjalizacji, aby ją w ogóle podjąć. Bardzo różni się od trenowania dorosłych piłkarzy. Dzieci systematycznie się rozwijają, różnie funkcjonują w grupie - tłumaczył Dorna.

Po zakończeniu zajęć zadowolone dzieci otrzymały od selekcjonera pamiątki oraz upominki.

- Kolejnym punktem była część teoretyczna w auli zespołu szkół. To były bardzo pożyteczne zajęcia dla naszych podopiecznych, także trenerów. Pokazaliśmy, że można organizować ciekawe, piłkarskie spotkania ze znanymi osobami w naszym futbolu - cieszył się prezes Gawor.

Podczas wizyty selekcjonera kadry U-21 rozmawialiśmy z nim także o pochodzącym z Szydłowca Dominiku Furmanie, obecnie zawodniku warszawskiej Legii. Przez lata był on podopiecznym Dorny w młodzieżowych reprezentacjach.

- Pełnił rolę kapitana drużyny narodowej w eliminacjach do Mistrzostw Europy U-21. Dobrze sobie radził, zabrakło nam niewiele do sukcesu. Dominik teraz regularnie gra, to dla niego dobry czas. Jego osoba pokazuje, że talent może wypłynąć wszędzie - w dużym mieście, ale i wsi, miasteczku - przekonywał selekcjoner.

Źródło i fot. Piotr Stańczak (Echo Dnia)

Ulubione