Radomiaka dzielił w czwartkowy wieczór malutki krok, aby znaleźć się w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski Stracili bramkę w końcówce dogrywki, która zakończyła się wynikiem 1:1. Po rzutach karnych lepsi okazali się zawodnicy Lecha Poznań.

Radomiak Radom - Lech Poznań 1:1 (0:0), karne 3:4.

Bramki: 1:0 Mateusz Radecki 102 z karnego 1:1 Tymoteusz Puchacz 117 z karnego.
Radomiak: Mateusz Kochalski - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Mateusz Bodzioch, Dawid Abramowicz - Mateusz Radecki, Damian Gąska (80 Miłosz Kozak), Meik Karwot - Karol Angielski (66 Karol Podliński), Dominik Sokół.
Lech: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Tomasz Dejewski, Antonio Milić, Wasyl Kraweć - Jan Sýkora (66 Michał Skóraś), Jesper Karlström (109 Norbert Pacławski), Dani Ramírez (66 Nika Kwekweskiri), Pedro Tiba, Jakub Kamiński (81 Tymoteusz Puchacz) - Filip Szymczak (80 Filip Marchwiński).

Mecz rozegrano w Sosnowcu, a gospodarzem był Radomiak

Ogromna szkoda zespołu z Radomia, bo nie licząc pierwszego kwadransa gry, niczym nie ustępował ekipie utytułowanego Lecha. Poczatek to dominacja poznaniaków, ale z biegiem czasu "zieloni" zaczęli grać odważniej. w drugiej połowie mieli nawet słupek i sprymi fragmentami grali lepiej od przeciwnika.

Losy meczu rozstrzygnęły się w dogrywce. Najpierw w 102 minucie szczęście uśmiechneło się do Radomiaka, gdy jeden z obrońców Lecha dotknął piłkę ręką. Kwadran później już po koniec dogrywki szczęście uśmiechnęło się do rywali. Karol Podliński w obronie próbował wybić piłkę i trafił w nogi rywala. Sędzia nie był pewny błędu i dopiero po obejrzeniu  powtórki VAR zdecydował o rzucie karnym.

Doszło do serii rzutów karnych. Pierwsze dwie jedenastki obronił Mateusz Kochalski. Wydawało się, że Radomiak ma zwycięstwo w kieszeniu, ale niestety swoje jedenastki zmarnowali, Bodzioch, Kozak i Cichocki.

Ostatecznie Radomiak przegrał, ale drużynę trenera Dairiusza Banasika trzeba pochwalić. Z przebiegu spotkania na porażkę nie zasłużyła, a na tle ekipy z ekstraklasy pokazała się z bardzo dobrej strony. Teraz czas skupić się na lidze...

Fot. Radomiak.pl

Ulubione