Niestety nie udało się Pilicy Białobrzegi awansować do finału ForBET Pucharu Polski na szczeblu mazowieckim. Zabrakło bardzo niewiele, bo osłabiona białobrzeska drużyna zdołała doprowadzić do rzutów karnych i przegrała dopiero po serii "jedenastek".

Pilica Białobrzegi - Legia II Warszawa 2:2 (1:1, 0:0) po dogrywce, rzuty karne 2:4
Bramki: 1:0 Bartosz Zawadzki 87, 1:1 Ramil Mustafajew 90+2 z karnego, 1:2 Jakub Kwiatkowski 93, 2:2 Marcin Bykowski 120+7 z karnego.
Pilica: Adamczyk - Kencel, Żurawski, Walasek, Karasek (71 Klinicki), Pankowski (62 Uziębło), Rawski, Zawadzki, Michalski, Korczakowski, Winiarski (71 Muniak).

Na gole czekaliśmy aż do 87 minuty. Strzał Stanisława Muniaka odbił bramkarz Legii II, ale dobitka Bartosza Zawadzkiego już była skuteczna i futbolówka wylądowała w siatce. Gdy wydawało się, że Pilica zagra w finale, sędzia podyktował rzut karny dla stołecznej drużyny za faul, a Ramil Mustafajew pokonał Filipa Adamczyka.
Dogrywka bardzo źle się zaczęła dla gospodarzy. W sytuacji sam na sam Jakub Kwiatkowski pokonał bramkarza Pilicy.
Trzy czerwone kartki
Od 103 minuty Pilica grała w "10", po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Wiktor Żurawski. Od 118 minuty, Pilica grała już w "9" (dwie żółte kartki i czerwona kartka dla Igora Korczakowskiego). W drugiej minucie doliczonego czasu gry, trzeci zawodnik Pilicy Maciej Kencel ujrzał czerwoną kartkę (dwie żółte) i gospodarze kończyli mecz ... "8".
W ostatniej akcji meczu, jeden z graczy Pilicy był faulowany w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Marcin Bykowski.

Finał odbędzie się 15 czerwca na stadionie Aktywna Warszawa. Legia II zagra z Legionovią.

Źródło Echodnia.eu

Fot. MZPN

Ulubione